1. Tak, znowu
2. Tak, ale w zeszłym roku ruszyłem się z domu
3. Nie, jestem szalonym imprezowiczem
ja, jakoś mnie nie rajcuje podpalanie lontów a później uciekanie.
pic tez nie pije, wiec na żadne szalone imprezy sie nie wybieram (no i dlatego ze nikt mnie nie lubi)
reasumując sylwester spędzony w milej atmosferze, najpierw kampania Left 4 Dead 2 przy voicechacie z Poxim i kumplem, później versus 1v1 również w L4D2 kolejno z Wiaderem i jego 2 kumplami, później trochę multi z randomami w Call of Juarez: The Cartel, a wszystko zwieńczone 2 rozmowami na FB.
Ja tam grałem w emulowane pokemony i mario Bo trafiłem na tej pseudo-imprezie na dziewczynę co się interesowała tym. Cały wieczór siedziałem z wyrazem twarzy "co to ku... jest i dlaczego jestem na tyle miły, aby na to patrzeć?" oraz ku memu wielkiemu zaprotestowaniu zostałem okrzyknięty przez jej rodziców ich zięciem. I tak do piątej nad ranem... wat D: Już lepszą zabawę miałem w sobotę, gdy sobie sam siedziałem do tej również piątej nad ranem i trochę kodziłem, trochę pisałem opowiadanie...
Najnowsze wersje GameMakera:
wydana 72 dni temu
wydana dziś
wydana 6 dni temu