Po tym jak we wrześniu odszedł James Cox (którego działania nie pokrywały się z wizją Mike'a i jak wiemy z jego bloga, głównie to, oraz brak wizji poprawy mimo odejścia Jamesa, skłoniły również Mike'a do odejścia), nowym menadżerem został Stuart Poole. Stuart pracuje w firmie od 2010 roku, w trakcie gdy ja tam pracowałem był moim "wydawcą" gier.
Opcje teraz są dwie - jako stary wyjadacz, Stuart będzie mocno cisnął na Playtech (bo to on odpowiada teraz za kontakty z nimi) na pewne rzeczy, aby rozwijać GMS2.
Druga opcja jest taka, że Mike pewnie wiedział, że ten awans nadejdzie, a mimo to odszedł, zatem Stuart może mieć już zupełnie inną wizję niż w 2012, gdy tam pracowałem i niestety nic lepszego się nie wydarzy.
Najbliższe miesiące pokażą, oby jednak wszystko poszło w dobrą stronę!
Źródło: gamesindustry.biz/articles/2019-01-16-yoyo-games-promotes-stuart-poole-to-general-manager
Linki do ciekawych stron
Gnysek, dzięki za update'y , dobrze wiedzieć co w PlayTechu piszczy Piszesz , że Stuart pracował jeszcze, gdy Ty byłeś w YoYo, jak Ci się z nim pracowało? Co intuicja Ci podpowiada?
BTW. Gdy czytałem blog Mike'a to miałem wrażenie że Mike sam nie wiedział czego chce ( sorki, że tak pisze, domyślam się , że to Twój dobry kolega). Po prostu z jego wpisu wynikało, że tak naprawdę sam nie do końca był pewien, czy woli pracę jako zaszyty w backoffice programista, czy raczej jako osoba na pierwszej linii frontu ( sam pisał, że był wdzięczny Jamesowi, za to że wziął na swoje barki kontakty biznesowe, z inwestorami itd, a z drugiej strony narzekał, że za mało wyjeżdża ). Moim zdaniem Mike to świetna postać dla GM'a , ale chyba się z czasem trochę wypalił zawodowo...
Nope, Mike chciał móc rozmawiać z ludźmi, tzn. nie biznesowo, tylko z programistami i użytkownikami. Więc jak jechali razem gdzieś, to mu pasowało, że James gadał o kasie, a Mike o programowaniu. Zobacz ile oni kiedyś z Russellem na twitterze/forum pisali o GM, zdradzali wszystko, jak coś działa, dlaczego tak a nie inaczej, komentowali co społeczność pisała (przecież tak mnie zatrudnili, na twitterze dyskutowaliśmy). Lubił też robić fajne rzeczy i eksperymentować, a jak mu ktoś kazał robić zbędne pierdoły jak nowy feature już w 90% gotowy był, to się wnerwiał. Ja osobiście znam dwa takie ficzery, których screeny istnieją.
Przyszedł Playtech i jeb - zakaz. A potem Mike nie jeździł na spotkania, żeby właśnie nie chlapnąć czegoś przypadkiem. Dostał zakaz rozmawiania o technikaliach, wszystko w sekrecie. Nawet o tym porcie GMa na Raspbery nie mógl pisać, chociaż robił go za darmo.
---
Co do Stuarta... no on zajmował się wydawaniem gier i rozmowami biznesowymi, także. Ciężko jednak stwierdzić, jak przez te 7 lat zmienił swoje zdanie, bo wtedy wszyscy co tam pracowali, zdawali się być zatrudniani właśnie dla tego, że się zgadzali w opiniach. Tzn. jakby sami koledzy Ale biznes to biznes, mogło ich poróżnić.
Dzięki za objaśnienie, rzeczywiście wielka szkoda, że taki talent jak Mike nie pracuje już w Yoyo. Z mojego rozeznania wynika, że on był obok Russella i kilku innych kluczową postacią w transofrmacji GMa, z GM 8.1 do GM Studio.
No ale nie możemy się załamywać, Stuart to też nie jest żółtodziób, już trochę w GMie siedzi, a gdyby nawet okazał się całkowitym niewypałem na stanowisku menadżera, to przecież GMS nagle nie przestanie działać z dnia na dzień Najwyżej rozwój trochę się opóźni, strata do Unity powiększy, ale kolejne lata mogą przynieść kolejne niespodzianki.
Dla pocieszenia dodam, że gdy GameMaker opuszczał cieplutkie gniazdko uwite na Uniwersytecie Utrechckim przez Marka Overmarsa ludzie też kręcili głowami, i z troską w oczach zadawali sobie pytanie:"Co teraz będzie?" Niemal każdy widział w YoYo firmę, dla której dolary będę ważniejsze niż dobro programu. Gnysek, przyznaj sam, też byłeś wtedy zaniepokojony, prawda?
Wszystko na szczęście potoczyło się zupełnie inaczej, a YoYo okazało się być solidną marką o ludzkiej twarzy i łagodnym sercu. Trzeba trzymać kciuki, żebyśmy i tym razem byli tak pozytywnie zaskoczeni!
Najnowsze wersje GameMakera:
wydana 74 dni temu
wydana 2 dni temu
wydana 8 dni temu