Według mnie jeśliby ustanowić prawnie że strona która twierdzi że pobierze np. 10% mocy obliczeniowej naszego komputera na prawdę musi tyle pobierać pod groźbą kary to np kopanie bitcoin w tle jest fajną alternatywą dla reklam
Nie pamietam jak ten program sie nazywal ale za jaja bym powiesil skurczybyka ktory to zrobil.
Odmowilem, nic wielkiego, ale potem przed pobraniem programu kazano mi kopac conajmniej jakastam chwile, tu juz sie podniosly czerwone flagi. Wiec sprawdzilem ten program pod katem wirusow i okazalo sie ze wygenerowane exeki instaluja koparki na kompach uzytkownikow.
Znalazlem taki program ktory zamienia pliki bat w exe poniewaz powody, ale na stronie zostalem zapytany czy uzycze komputera na mineowanie kryptowalut podczas przegladania strony zeby wspomoc tworce.
No ale co mi po tym, że ktoś ma ip z Gdańska i jest zainteresowany zabawkami dla psów co jest bezużytecznymi danymi nawet dla hakera
W sumie jak tak siedzę i się zastanawiam to może wydobyć pliki cookies, przechwycić naciśnięte klawisze
mowie o skrypcie js-agent.newrelic.com, ktory rozpoznawany jest jako narzedzie sledzace.
Pół biedy ze śledzeniem ale denerwuje mnie kopanie BitCoinów przez ten link Nie ma to jak napychać portfel komuś kogo nie znam
a ten skrypt śledzący to Ty wrzucałeś, czy twórcy scratcha są na tyle ułomni, że coś takiego od siebie dodają? ;>
No ja raz miałem nieważną z winy sekretariatu i też chyba musiałem 10zł zapłacić.